Czy mocz może służyć jako nawóz? Idea wykorzystania ludzkiego moczu jako nawozu może brzmieć nieco nietypowo, ale faktycznie działa. A jak coś jest głupie i działa… to może faktycznie nie jest takie głupie. Zwłaszcza, że jest to naturalny sposób, który nie szkodzi środowisku. Właśnie dlatego postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej temu niekonwencjonalnemu wykorzystaniu moczu.
Co zawiera mocz?
W moczu znajduje się większość biogenów, czyli pierwiastków niezbędnych dla roślin, które są pobierane z gleby w największych ilościach. Dziennie jedna osoba wydala średnio:
- 8-11 g azotu,
- 2 g fosforu,
- 2 g potasu.
Dodatkowo, mocz zawiera około 2 g wapnia oraz znaczące ilości różnych mikro i makroelementów. Mocz stanowi bogate źródło azotu, a także jest nawozem wieloskładnikowym. Jest więc dobrą alternatywą do nawozów azotowych.
Od czego zależy skład moczu?
Skład moczu zależy przede wszystkim od naszej diety, z głównym wpływem na zawartość składników nawozowych. Wartość moczu, zwłaszcza ilość mocznika (azotu), jest bezpośrednio związana z ilością spożywanego białka. W przypadku diety obfitującej w białka, takie jak orzechy, pełne ziarna zbóż, nasiona, ryby, mięso i jajka, mocznik staje się dominującym składnikiem moczu.
Dodatkowo, zawartość fosforu w moczu zależy bezpośrednio od diety bogatej w produkty zawierające ten pierwiastek, takie jak orzechy, pełne ziarna zbóż, nasiona, ryby czy mięso.
Czy mocz nadaje się jako nawóz?
Sikanie na rośliny, zwane również nawożeniem moczem, w pewnym stopniu dostarcza składniki odżywcze roślinom, zwłaszcza azot, fosfor i potas.
Azot w moczu jest głównym składnikiem, który jest istotny dla wzrostu roślin, zwłaszcza w okresie wegetacyjnym. Nawozy azotowe zawierają mocznik, który jest jednym ze związków azotu. Mocznik jest organicznym związkiem chemicznym zawierającym azot w postaci NH₂CONH₂. Jest to substancja, którą organizmy zwierząt wydalają w moczu. Mocznik jest także wykorzystywany jako składnik niektórych nawozów sztucznych, ponieważ dostarcza roślinom dostęp do azotu.
Jednakże, chociaż te składniki są korzystne dla roślin, nawożenie moczem bezpośrednio na rośliny ma pewne wady i wiąże się z ryzykiem. Przede wszystkim bezpośrednie nawożenie moczem, czyli mówiąc kolokwialnie sikanie na rośliny, może spowodować poparzenie liści. Poza tym mocznik zawarty w moczu może występować w zbyt dużym stężeniu, co może być szkodliwe dla roślin. Nadmierne ilości soli mineralnych mogą prowadzić do przesuszenia rośliny. Dlatego lepiej jest jednak zebrać mocz do jakiegoś naczynia i aplikować go roślinom po uprzednim rozcieńczeniu wodą.
Ludzki mocz ponadto może zawierać substancje, które mogą być szkodliwe dla roślin, takie jak leki, których resztki mogą znaleźć się w moczu. No i umówmy się – sikanie na rośliny jest po prostu nieestetyczne i powoduje nieprzyjemny zapach wokół obszaru, gdzie to praktykujesz. Dlatego ważny jest sposób w jaki to robisz i umiar.
Jak stosować mocz jako nawóz
Procedura jest prostsza w przypadku mężczyzn, którzy mogą skorzystać z butelki z odpowiednio szerokim lejkiem. Doskonałe do tego celu są plastikowe butelki pojemności 5 litrów, po wcześniejszym zużyciu wody mineralnej. Po użyciu butelki można przechowywać w dyskretnym miejscu w toalecie.
Jak długo może stać taka butelka ze swoją zawartością? Zaleca się nie przechowywać moczu przez długi czas, ponieważ może on wydzielać nieprzyjemne zapachy, co świadczy o ulatnianiu się amoniaku i utracie azotu. Najlepiej zużywać mocznik w ciągu 24 godzin.
Na co zwrócić uwagę nawożąc rośliny moczem
Mocz zdrowego człowieka jest sterylny i powinien być pozbawiony bakterii. W umiarkowanym klimacie nie występują choroby przenoszone przez kontakt z moczem. Przy przyjmowaniu antybiotyków nie ma obaw, że substancje te przeniosą się do warzyw czy owoców.
W przypadku chorób dróg moczowych, przyjmowania antybiotyków lub menstruacji, nie zaleca się stosowania moczu do nawożenia dolistnego. Bezpieczniej i higieniczniej jest używać go do podlewania drzew, krzewów owocowych lub innych roślin, których spożywane części nie mają bezpośredniego kontaktu z ziemią.
Warto podkreślić, że nie ma potrzeby paniki – mocz to nie toksyczne ścieki, lecz naturalne substancje, które mogą być stosowane w ograniczonych warunkach nawozowych.
Warto jednak pamiętać, że jak ze wszystkim – należy zachować umiar.